Weszliśmy do jego mieszkania. Mikisagiego nie było wtedy w
domu. Całowaliśmy się ściągając kurtki. Yuki chwycił mnie za rękę i zaprowadził
do sypialni. Znajomy widok. Łóżko na środku. Okna do połowy był przysłonięte.
Od razu pchnęłam go na miękki materac.
Usiadłem na jego brzuchu. Pochyliłam się i namiętnie go
całowałam. Po krótkiej chwili
wyprostowałam się i zaczęłam rozpinać jego koszule. Powoli ukazywało mi się
jego umięśnione ciało. Coś wspaniałego siedzieć na półnagim, przystojnym
mężczyźnie który cię kocha. Zsuwałam się po jego ciele. Powoli rozpięłam jego
rozporek. Dotykałam go przez bokserki. Czułam jak zaczyna twardnieć. Powoli
wybudzał się do życia. Powolnym ruchem ściągnęłam jego bokserki. W pełnej
okazałości ukazał mi się jego penis. Był ogromny ale przepiękny. Żołądź był
gładki i miękki. Jego członka urozmaicały małe żyłki które doskonale czułam w
swojej dziurce ostatnim razem.
-Chcesz tego prawda?- zapytałam go podniecającym głosem.
-Jak najbardziej- odrzekł stanowczo.
Chwyciłam go, był już trochę twardy ale giętki. Skierowałam
jego kutasa w kierunku moich ust. Trzymając go lizałam niczym loda jego czubek.
-Mmm
Yukiemu najwyraźniej zaczęło się podobać.
Obejmowałam go wokół całym językiem. Po jego penisie
spływała moja ślina. Wkładałam język do jego małego otworku w żołędziu. Jego
żołnierz stał już na baczność.
-Nie ma tak dobrze teraz ty zajmij się mną.
Yuki wstał, natomiast ja położyłam się na jego miejsce.
Podniósł moją spódniczkę. Ja natomiast rozłożyłam nogi.
Jedyne co widziałam to jego głowa pomiędzy moimi nogami.
Miałam wtedy na sobie białe majteczki. Były już trochę
mokre, ale jemu to nie przeszkadzało.
Przejechał kilka razy kciukiem po moich majtkach. Odchylił
je i znów ją zobaczył.
Teraz zaczął jeździć po niej palcami, w górę i w dół. Wspaniałe
uczucie, jego szorstkie palce pocierały się o moją gładką szparkę. Po krótkiej
bardzo przyjemnej chwili zbliżył się bardziej do niej i wystawił język. Samym
czubkiem języka lizał moje łechtaczki.
- Oooo - krzyknęłam, miał zimny i wilgotny język.
Delikatnie lizał moją wilgotną już wtedy cipkę. Zanim
zaczęłam odczuwać przyjemność, czułam kolejną mocniejszą. Teraz Yui wkładał do
mnie język.
- Tak Yui głębiej!
Czułam jakby we mnie ślizgał się jakiś lepki, ruchliwi duży
robak. Do tego doszedł jego palec. Wkładał go i wyciągał bardzo szybko. Potem
dołożył następne dwa. Byłam już wtedy bardzo mokra. Yui zlizywał wypływające ze
mnie soki. Ja z przyjemności wyginałam się do tyłu. Byłam już na schyłku.
Rozszerzył ją i lizał wnętrze mojej cipki. Już wtedy nie wytrzymałam.
Znowu poczułam się kiedy pierwszy raz z nim to robiłam, ale
był to dopiero początek. Więc co mogło być dalej?
-Dobrze ci było?- Zapytał mnie Yui.
-Jak najbardziej!
-To może wytarmoszę jeszcze twoje sutki?
Zaskoczyło mnie to pytanie, ale chciałam więcej.
-Bierz je. - odpowiedziałam zachęcająco.
Teraz odpiął kilka małych guziczków znajdujących się na
mojej bluzeczce.
Zdjęłam ją, jego oczom natomiast ukazały się moje piersi.
Uśmiechnęłam się do niego jednoznacznie. Na początek objął je całe, miętosił
gładkie miękkie piersi. Odczuwałam ścisk, który wzmacniał moje podniecenie.
Kiedy już znudziło mu się miętoszenie moich cycków zabrał się za sutki. Mocno
je ściskał jakby małe drążki. było to przyjemnie z jednej strony Yui ściskał je
bardzo mocno, natomiast z drugiej same już twardniały. Leżał na mnie i gryzł
moje już bardzo twarde sutki. Brał je do ust i ciągnął w swoim kierunku.
Bolało, ale był to przyjemny ból.
Byłam wtedy już mokra, napalona i gotowa na bzykanie chyba
lepiej być nie mogło.
A jednak, mogło być jeszcze lepiej.
-Chodź Maiu - Yui chwycił mnie za rękę, podniósł z łóżka. i
prowadził w kierunku szafy. Bardzo byłam zdziwiona o co chodzi.
-Lubimy się zabawiać z Mikisagim, więc stworzyliśmy nasz
sekretny pokój, o którym tylko my wiemy. Wyciszyliśmy go żeby nasi sąsiedzi nas
nie słyszeli.
Dalej nie wiedziałam o co chodzi. Zbliżaliśmy się coraz
szybciej do szafy. Yui otworzył ją najpierw, odsunął wiszące w niej ubrania.
Nacisnął klamkę znajdującą się na tylniej ścianie szafy. Otworzył małe drzwiczki
i przeszedł przez nie. Usłyszałam głos.
-Nie będę na ciebie czekał wiecznie!
Szybko weszłam za nim.
Moim oczom ukazał się raj. Na jednej ze ścian wisiało od groma kulek analnych, masturbatorów, wibratorów i
dildosów przeróżnej wielkości, różnym kolorze i formacie. Niektóre się
rozgałęziały, kilka z nich musiało stać na podłodze i były do mojego pasa. Na
przeciwnej ścianie wisiały liny, kulki, siodła jakieś skórzane paski i pełno
różnych rzeczy, które sami możecie sobie wyobrazić. Z sufitu zwisały długie
liny. W rogach stały różne stojaki na ludzi. Była tam tego masa.
-Y...yuki chyba n...nie chcesz?- zapytałam z niepewnością.
-Tak tego właśnie chcę. I zaczniemy od... Hmmm. Zastanówmy
się.
Podeszłam do jednej z półek i chwyciłam bicz.
-Może od tego?- chciałam już tego na nim użyć. w mojej
głowie przewijało się tysiące myśli, nad którymi nie panowałam.
Yui podszedł do jednej ze ścian, wypiął się, rękami oparł o
nią.
Wzięłam mocny zamach, i wyrzuciłam rękę przed siebie. W
jednej chwili usłyszałam trzask i jęk.
- O KURWA!
Natychmiast jeszcze raz zamachnęłam się i strzeliłam go z
bata. Na plecach pojawiły się 2 długie czerwone podłużne ślady.
Upadł na podłogę. Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam.
Musiałam użyć do tego trochę siły.
Dociągnęłam go na drugi koniec pokoju gdzie znajdowały się
uprzęże.
-Hmmm. Którą wybrać? Wezmę tą, tą jeszcze tą i tą. O i
jeszcze ten sznur!- Byłam dumna z wyboru jakiego dokonałam. Widziałam już
Yuiego kiedy jest bezsilny i związany.
Na początku obwiązałam jego jajka i penisa. Mocno pociągnęłam
za szur aby oplótł się jak najmocniej się da. Do ust wsadziłam mu czerwoną
kulkę ze skórzanym paskiem który mocno zacisnęłam na jego głowie. Ujrzałam
wtedy jego oczy proszące o litość.
-Mhkmnhkm- Próbował coś powiedzieć
-Już nie ma odwrotu misiu.- chyba dopiero teraz spostrzegł
jaka mogę być okrutna.
Chwyciłam jego dłonie i mocno szarpnęłam nimi za jego plecy.
Związałam je jak najmocniej potrafiłam.
Do jego sutków przyczepiłam 2 obciążniki na razie 100
gramowe, ale to dopiero rozgrzewka.
Kopnęłam go z całej siły w bok. Obrócił się na brzuch oto
właśnie mi chodziło. Stopy przywiązałam do jego rąk, tak aby mógł swobodnie
zwisać ale czuć ból naciągających się mięśni. Był już gotowy na moje tortury.
Podczepiłam jego związane ręce i nogi do liny z hakiem które zwisały z sufitu.
Nastąpił wreszcie długo wyczekiwany moment. Podeszłam do kołowrotka i
wprowadziłam go w ruch. Yui cały nagi, związany i bezsilny, tak tego oczekiwałam.
Chciałam się nad nim znęcać przez całą noc. Tak żeby stracił przytomność. Ale
to dopiero się okaże czy będzie na tyle silny.
Kiedy już wisiał mniej więcej na wysokości moich piersi
powiedziałam do niego.
-I jak, dobrze ci? Co można by tu teraz zrobić?
-Mkhnmkm.- odrzekł spokojnym głosem.
Jego obwiązany zniewolony penis był już tak ogromny,
chciałem go mieć w sobie ale na to muszę jeszcze trochę poczekać.
Obróciłam go w kierunku ściany na której znajdowały się
dildosy.
-Który by tutaj dla ciebie wybrać? Którego chcesz Yui?
-MHMHMKN!
-No cóż chyba będę musiała sama wybrać.
Wzięłam jednego małego fioletowego beż żadnej specjalnej
gramatury. Drugi natomiast był o wiele większy, czarny, ze wszystkimi drobnymi
szczegółami. Polizałam go przed nim jak loda.
Podeszłam do jego dupy i powoli go wkładałam. Kiedy był już
w połowie w jego odbycie szybko wyciągnęłam sztucznego kutasa.
Jego odbyt się nie zamknął pozostał otwór. Włożyłam do niego
palec i objechałam po jego ściankach.
Znów wkładałam do jego dupy kutasa poruszałam nim jak tylko
mogłam, we wszystkie strony. Niestety kiedy brakowało już tylko trochę, nie
chciał dalej wejść. Jeden stanowczy ruch i załatwione.
-MHMNMHKMNH!!- krzyknął coś z bólu, niestety kulka mu to
uniemożliwiała.
-Ciiiii.- Przejechałam po jego ustach palcem.
W jego oczach ukazały się już łzy. Podnieciło mnie to tylko.
Jego penis zaczął się poruszać.
-Widać że twój konik chciałby czegoś.
Chwyciłam jego kutasa jedną ręka i zaczęłam nim poruszać.
Waliłam tak mocno jak potrafiłam. Ale chciałam czegoś innego. Z półki zabrałam
sporych rozmiarów przeźroczysty pojemnik z rurką oraz pompkę ręczną. Połączyłam
obydwa elementy. Pojemnik nałożyłam na jego kutasa, przytrzymałam go jedną ręką
a drugą przez pompkę wyciągałam powietrze z pojemnika. Jego kutas był taki
naprężony jak nigdy. Klamerką przyczepiłam rurkę aby powietrze nie dostało się
do jego kutaska. W moim ręku znowu znalazł się mały fioletowy dildos. Włożyłam
go sobie do cipki aby go nawilżyć.
-Mmmm... Dobrze - powiedziałam, poruszając nim w sobie.
Teraz włożyłam go pomiędzy drugiego ogromnego czarnego
kutasa który tkwił już w Yuim.
Tak, to był wspaniały widok. Wiszący pod sufitem nagi,
umięśniony mężczyzna który cierpi.
Ściągnęłam z niego pojemnik.
-Mmmmmm- Chyba z ulgi wykrztusił z siebie mój niewolnik.
Do ręki wzięłam jego jajka które były bardzo nadęte przez
linkę którą były uwiązane. Weszłam pod niego. Wzięłam jego żołędzia do ust i
ssałam.
-Będziesz dobrą krówką i dasz mi troszkę mleka?
Nieustannie poruszałam jego członkiem. Skóra na nim zakrywała
i pokazywała mi na nowo jego czubek. Oblizywałam całego jego kutasa, wzięłam go
w całości do ust. Czułam go w gardle, głęboko.
-Mmmmmmm. Mmmmmmhhhhhhhmmmmm
Nareszcie wytrysnął. Na moich cyckach chlapnęła ciepła biała
maź. Rozprowadziłam ją sobie równomiernie na piersiach. Z jego kutasa zlizałam
resztki które na nim zostały.
Opuściłam go troszeczkę na wysokość mojej cipki. Wyciągnęłam
z jego odbytu na początek małego dildoska a następnie ogromnego czarnego
kutasa.
-Mmmmmm- Odetchnął z ulgą.
-Hahahhaha. Nie tak szybko! to jeszcze nie koniec.
Założyłam pas również z czarnym teraz już nieco mniejszym
penisem.
-To jak na sucho?
-MHKMN
-Mam to wziąć za "TAK"?
Nie usłyszałam już nic po za głośnym wyciem. Kiedy wkładałam
go do jego rozciągniętej dziurki. Czułam tarcie mojego sztucznego członka o
jego wnętrze. Teraz już wiedziałam co facet czuje jebiąc jakąś laseczkę. Może
nie było to tak dokładne uczucie, ale już wiedziałam więcej na ten temat.
Chwyciłam go za biodra, stanęłam pewnie na nogach i zaczęłam
mocno go dupić. Kutas wchodził i wychodził już gładko. Z powodu wcześniej
siedzących w nim przez cały czas dildosów, które rozciągnęły jego odbyt. Moje
ruchy przerywały jedynie jęki. Podniecały mnie strasznie. Byłam już taka napalona
i mokra że nie potrafiłam wytrzymać. Szybko wyciągnęłam z niego mojego
przyczepianego kutasa. Spuściłam go na ziemię. Gruchnął o nią nie ma co. Ale
teraz to był najmniejszy problem.
Kiedy leżał na ziemi zwinął się z bólu.
-Wstawaj! Ja też chce być ruchana!
Kopałam go w tym samym momencie kiedy to do niego mówiłam.
Kiedy wstał od razu pchnęłam nim na pierwszy stół jaki zobaczyłam w tej sali.
-Teraz patrz i się napalaj, bo chcę dobrze coś czuć.
Wypięłam się przed nim i rozłożyłam moją dupkę żeby mógł
dokładnie zobaczyć dziurkę i szparkę jednocześnie. On zaczął się masturbować.
Dalej jego "narzędzia" były związane.
Z mojej cipki wypływały soczki. Usiadłam przed nim,
rozłożyłam nogi i zaczęłam sobie wkładać do niej jeden z wibratorów, które
leżały obok mnie.
-Mmmm, taaaaaak.- Byłam już taka napalona, że zapomniałam że
mam przed sobą nagiego mężczyznę.
Podeszłam do niego. Usiadłam na jego kutasie. I zaczęłam nią
pocierać o jego sztywne prącie.
Czułam jak wbił się pomiędzy moje pagórki, nie przestawałam
dalej jeździć po nim.
Lekko się uniosłam, chwyciłam jego penisa i włożyłam go we
mnie.
-Oooooooo. Taaaaaak!- krzyknęłam. Znów czułam się wspaniale.
Unosiłam się powoli, i opuszczałam z całym impetem na niego.
Czułam w sobie wielki żołądź który chował się i odkrywał za
każdym razem kiedy poruszałam biodrami w boki. Oparłam swoje dłonie na jego
umięśnionych barkach. Szybko poruszałam biodrami.
-Mmmmmmmm. DOSKONALE!
Zeszłam z niego. Odpięłam kulkę która zatykała jego usta.
Położyłam się przed nim i uniosłam tylko tyłek w górę. Zrozumiał mnie tak jak
chciałam. Zaczął go wkładać tym razem w moją dupeczkę. Czułam jak na początku
rozszerza się tylko dziurka. Chwilę potem czułam jego główkę we mnie. To było świetne
uczucie. Potem już wchodzącą we mnie pałę Yuiego.
- OOOO. MAIU DOCHODZĘ!
- JA TEŻ! SZCZYTUJMY RAZEM
Po chwili czułam we mnie mocny napór ciepłej spermy.
Dochodził do tego jeszcze mój orgazm.
Oboje leżeliśmy już na podłodze, byliśmy wyczerpani, spoceni
i napaleni.
-Maiu musimy to kiedyś powtórzyć.